Pomyślałam o pysznej rodzimej szarlotce, pozbierałam wszystkie jabłka i niestety nie udało się zgromadzić ich tyle, aby upiec coś rozsądnego, ale za to znalazło się sporo gruszek. Z drugiej jednak strony, od jakiegoś czasu chodziło za mną ciasto kawowe. Poszperałam w sieci i taa daam: „Ciasto kawowe z gruszkami” Idealnie! Autorka przepisu napisała, że smak gruszek ładnie łączy się z kawową i czekoladową nutą, więc dałam się skusić :)
Tradycyjnie wprowadziłam kilka zmian, aby „uzdrowić” oryginalną wersję. Białe składniki zastąpiłam brązowymi odpowiednikami, zwiększyłam też „moc” kawy oraz ilość cynamonu i gruszek :)
SKŁADNIKI:
Mąka pszenna - 0,5 kg (ja użyłam pełnoziarnistej, podobno sprawdza się też orkiszowa)
SKŁADNIKI:
Mąka pszenna - 0,5 kg (ja użyłam pełnoziarnistej, podobno sprawdza się też orkiszowa)
Cukier - 200 g (użyłam brązowego, miękkiego cukru trzcinowego)
Jajka - 3 szt.
Kawa latte - 300 ml (mała porcja kawy i dużo mleka) - ja użyłam bezkofeinowej
Olej rzepakowy - 150 ml
Olej rzepakowy - 150 ml
Gruszki - ok 7 szt (2 pokrojone w kostki, reszta w ósemki)
Gorzka czekolada - 100 g (im więcej % kakao, tym zdrowiej)
Cynamon - 2 łyżeczki
Gorzka czekolada - 100 g (im więcej % kakao, tym zdrowiej)
Cynamon - 2 łyżeczki
Proszek do pieczenia - 2 łyżeczki
Sól - szczypta
WYKONANIE:
1. W misce mieszamy mąkę z proszkiem do pieczenia i cynamonem.
Sól - szczypta
WYKONANIE:
1. W misce mieszamy mąkę z proszkiem do pieczenia i cynamonem.
2. W osobnym naczyniu ucieramy cukier z żółtkami i olejem. Dodajemy szczyptę soli i wlewamy ostudzoną kawę. Mieszamy. Dodajemy mieszankę mąki i znowu mieszamy. Dodajemy pokrojoną w kostkę gruszkę i czekoladę. I co? I znowu mieszamy :)
3. Białka ubijamy na sztywną pianę, dodajemy do wcześniej przygotowanej masy i wszystko delikatnie ... mieszamy :) drewnianą łyżką.
4. Nagrzewamy piekarnik do 180 - 200st C.
4. Nagrzewamy piekarnik do 180 - 200st C.
5. Dużą foremkę wykładamy papierem, wylewamy masę i na wierzchu układamy resztę gruszek.
6. Pieczemy ok 50 – 60 min. Po upieczeniu wyjmujemy z piekarnika i czekamy, aby ciasto dobrze wystygło.
Upiekłam, odczekałam godzinę, spróbowałam i ...jako fanatyczka wszystkiego co pachnie i smakuje kawą, muszę przyznać, że moją pierwszą reakcją był mały niedosyt, bo ja tej kawy niestety nie wyczułam. Dla mnie dominującym smakiem była czekolada oraz karmel (na co pewnie miał wpływ rodzaj użytego cukru).
Jeśli jednak zapomnimy o tym, że ciasto miało być kawowe, to jest ono ciągle godne uwagi. Jest dość zbite, jakby „mięsiste” i sycące (nie, nie wyszedł mi zakalec ;)). Wielbiciele biszkoptów mogliby być zawiedzeni, ale ja akurat lubię taką teksturę (jest ona z pewnością zasługą mąki pełnoziarnistej i tego „gumowatego” cukru, którego użyłam).
Myślę sobie, że to doskonała i bardzo pożywna opcja na przykład do kawki na drugie śniadanie.
Z pewnością wrócę do tego przepisu, bo co najmniej dwie bliskie mi osoby są równie dużymi fankami kawowych i zdrowych smaków (pozdrawiam mamę i Hanuś :)), więc muszę kiedyś osiągnąć ten pożądany „kawowy efekt”, aby móc im to ciacho pewnego dnia zaserowować :)
Następnym razem pewnie zwiększę ilość kawy oraz gruszek no i może zrezygnuję z czekolady i zmniejszę ilość cynamonu, aby mimo wszystko dać większa szansę tej kawie ;)
Tymczasem ... Steve and Tony, I hope you will enjoy it! Coffee & pear cake, just for you :) Bon Appetit:)
Myślę sobie, że to doskonała i bardzo pożywna opcja na przykład do kawki na drugie śniadanie.
Z pewnością wrócę do tego przepisu, bo co najmniej dwie bliskie mi osoby są równie dużymi fankami kawowych i zdrowych smaków (pozdrawiam mamę i Hanuś :)), więc muszę kiedyś osiągnąć ten pożądany „kawowy efekt”, aby móc im to ciacho pewnego dnia zaserowować :)
Następnym razem pewnie zwiększę ilość kawy oraz gruszek no i może zrezygnuję z czekolady i zmniejszę ilość cynamonu, aby mimo wszystko dać większa szansę tej kawie ;)
Tymczasem ... Steve and Tony, I hope you will enjoy it! Coffee & pear cake, just for you :) Bon Appetit:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz