SKŁADNIKI:
Mąka pszenna - 500g
Drożdże świeże - 40g
Maślanka - 300g
Oliwa z oliwek - 25g
Cukier - 1 łyżeczka
Sól - 1 łyżeczka
WYKONANIE:
Maślankę, drożdże i cukier delikatnie podgrzewamy, aby rozpuścić drożdże i cukier (słowo "delikatnie" ma tu duże znaczenie ;))
Do miski wsypujemy mąkę, dodajemy pozostałe składniki, wszystko mieszamy i dobrze wyrabiamy. BARDZO dobrze wyrabiamy!
Po wyrobieniu przykrywamy lnianą ściereczką i pozostawiamy w ciepłym miejscu do wyrośnięcia, na około 30 min. Ciasto musi co najmniej potroić swoją obiętość.
Po wyrośnięciu z ciasta formujemy 1 bochenek chleba lub 3 bagietki. Na bochenku możemy odcisnąć drewnianą kopystką ukośne paseczki, a bagietki naciąć ukośnie nożem. Można również posypać na wierzchu makiem lub słonecznikiem, jeśli tylko zainteresowani zjadacze przetrwają taką ilość zbóż ;)
Wstawiamy do nagrzanego do 200st C piekarnika, na około 25 min.
Przepis pochodzi z książki "Radość gotowania" i został przerobiony z wersji Thermomixowej na taką dla osób nie posiadających tego magicznego urządzenia.
Próbowałam alternatywnej wersji z drożdżami suchymi i mlekiem zamiast maślanki, ale nam nie posmakowało, miał zbyt słodki posmak i okropnie się kruszył. W kwestii kształtu, wersja bagietkowa zdecydowanie bardziej nam przypadła do gustu (tak, wiem, powinnam zainwestować w jakieś foremki do bagietek ;))
Całkiem szybko, smacznie i z pewnością bez zbędnych ulepszaczy, więc jeśli ktoś ciągle nie daje się namówić na wersję pełnoziarnistą, to jest to z pewnością lepszy wybór niż te oszustwa sprzedawane w sklepach!
SMACZNEGO :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz