Kokosowo- czekoladowy deser chia z malinami

Dzięki Pani Swojego Czasu uczę się, że ZROBIONE JEST LEPSZE OD DOSKONAŁEGO więc zamiast zapisywać kolejny przepis w szkicach i czekać na lepsze czasy do publikacji, konsumując pyszny deser, od razu dzielę się z wami przepisem! 

Jak wymyślę lepszą wersję to przepis poprawię, jak kiedyś zrobię lepsze zdjęcia to je podmienię, jak kiedyś wpadnę na bardziej chwytliwy opis to go zedytuję, ale póki to bliżej lub dalej nieokreślone "kiedyś" nie nastąpi, szybko melduję jak to cudo zrobić :)

Przez długi czas miałam problem z nasionami chia. Domowe dżemy wychodziły mi fajnie, ale desery zawsze były za rzadkie, za gęste, za mało lub zbyt słodkie itd ... Kryzys chyba zażegnany bo ten wyszedł idealnie. Nasiona chia zostały odczarowane! I całe szczęście bo mam jakieś 2 kg zapasu ;)

Te piękne różowe maliny na deserze to dedykacja dla Oli B. :) Olu, dziękuję! 





SKŁADNIKI:
400ml mleka kokosowego z puszki 
100 ml mleka kokosowego z kartonika (można zastąpić innym roślinnym lub krowim, ale po co? ;))
4 czubate łyżki nasion chia 
4 łyżki syropu klonowego
2 łyżki wiórek kokosowych 
2 łyżki kakao
Mrożone maliny

WYKONANIE: 
1. Mleko z puszki i mleko z kartonika wlałam do naczynia, dodałam nasiona chia i syrop klonowy, dobrze wymieszałam. Odlałam połowę masy do innego naczynia. 
2. Do pierwszej części masy wsypałam wiórki, dobrze wymieszałam i przełożyłam do gotowych szklanek/ kieliszków.
3. Do drugiej części masy dodałam kakao, dobrze wymieszałam i dołożyłam do szklanek/ kieliszków. 
4. Deserki wstawiłam na noc do lodówki, podałam na drugi dzień z rozdrobnionymi mrożonymi malinami. 

Z powyższej porcji wyszły mi 2 duże desery w szklankach do latte i 2 małe w mini szklaneczkach, ale tylko ten jeden mały dotrwał do zdjęcia ;) 


Ps. Maliny można zastąpić truskawkami lub jagodami - są równie pyszne, choć dla mnie czekolada i maliny to jednak duet idealny. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz